Ocena ryzyka zawodowego, wymagania i zalecenia, metody, dokumentowanie, przykłady.
Moderatorzy: Renti, ewania, Andrzej J.S
-
pitulek
- 250...374 postów

- Posty: 308
- Rejestracja: 23 września 2013, 06:58
Post
autor: pitulek » 18 lipca 2018, 13:03
z lisami ... jest głównym nosicielem tej pasożytniczej choroby.
-
larson
- 25...49 postów

- Posty: 32
- Rejestracja: 7 października 2016, 07:50
Post
autor: larson » 18 lipca 2018, 13:04
Moim zdaniem temat dotyczy przedsiębiorstw rolniczych, które zbierają owoce z krzaków ( np. borówki amerykańskie, maliny itp)
-
pitulek
- 250...374 postów

- Posty: 308
- Rejestracja: 23 września 2013, 06:58
Post
autor: pitulek » 18 lipca 2018, 13:05
jagody.... a no pasożyt pozostaje na jagodach Ty niemyte i obrobione je zjadasz razem z pasożytem.
Trudna do wykrycia i przeważnie przez przypadek.
Objawy nie są jednoznaczne.
-
pitulek
- 250...374 postów

- Posty: 308
- Rejestracja: 23 września 2013, 06:58
Post
autor: pitulek » 18 lipca 2018, 13:07
zgadzam się temat zawodowo dotyczy głównie pracowników gospodarki leśnej i ogordniczej...
a poza wszytscy moga mieć pecha..
-
ewania
- Moderator
- Posty: 22930
- Rejestracja: 19 lutego 2005, 20:33
- Lokalizacja: Leszno
Post
autor: ewania » 19 lipca 2018, 20:49
pitulek pisze: ↑18 lipca 2018, 13:07
a poza wszyscy moga mieć pecha..
Nie. Nie wszystko zależy od pecha. W tym przypadku akurat wiele zależy od nas samych.
P.S.
Artykuł warto przeczytać, dlatego go w poście autora tematu (
tadeusz8 ) podlinkowałam.
"Jeżeli nie wiesz człowieku jak postąpić - na wszelki wypadek postąp uczciwie."
(Antoni Słonimski)
-
tadeusz8
- 1250...1874 postów

- Posty: 1251
- Rejestracja: 4 sierpnia 2011, 09:29
- Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: tadeusz8 » 20 lipca 2018, 08:56
Dziękuję za wstawienie tego artykułu. Tak sobie myślałem, do kogo ten artykuł może być skierowany ? Niektórzy piszą, że do pracowników gospodarki leśnej, zawodowych zbieraczy - ale czy tylko ? Ileż to razy będąc w lesie, na grzybobraniu nie wyciągaliśmy ręki aby zjeść owoc prosto z krzaczka, taką malinę, poziomkę czy jagodę dla zaspokojenia pragnienia lub dla przypomnienia sobie smaku ? Ja osobiście się do tego przyznaję, ale po przeczytaniu tego artykułu będę pamiętał aby idąc w las wziąć ze sobą butelkę napoju

Co do przydatności tego artykułu, to wcześniej o takim zagrożeniu nie słyszałem, ale obecnie zagrożenie bąblownicą można już wstawić do ORZ

-
JędrekSPR
- 6250...9374 posty

- Posty: 9033
- Rejestracja: 15 października 2011, 18:11
- Lokalizacja: śląskie/łódzkie
Post
autor: JędrekSPR » 20 lipca 2018, 09:31
tadeusz8 pisze: ↑20 lipca 2018, 08:56
na grzybobraniu nie wyciągaliśmy ręki aby zjeść owoc prosto z krzaczka, taką malinę
Te raczej dla czworonogów leśnych przenoszących choroby zakaźne nieosiągalne, ale daje do myślenia....kupowanie okazyjnie jagód od zbieraczy handlujących przy drogach......
-
tadeusz8
- 1250...1874 postów

- Posty: 1251
- Rejestracja: 4 sierpnia 2011, 09:29
- Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: tadeusz8 » 20 lipca 2018, 09:45
Takie małe sprostowanie, z forum gdzie zaczerpnąłem ten temat:
Echinococcus granulosus to nie żaden tasiemiec "jednojajowy" a Echinococcus multilocularis - "wielojajowy". Echinococcus granulosus wywołuje bąblowicę JEDNOJAMOWĄ zaś Echinococcus multilocularis - WIELOJAMOWĄ.
Więcej w tym temacie można się dowiedzieć ze znajomych wszystkim stron
